Z JSW wylewa się fala nienawiści
Górnictwo | Strajk obnażył jątrzący się od lat konflikt między prezesem spółki a liderami związkowymi. Rząd chce ukrócić dyktat tych drugich – wynika z naszych informacji.
barbara Oksińska
Na wniosek resortu skarbu odbędzie się wkrótce walne zgromadzenie akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Skarb Państwa kontroluje 55 proc. kapitału spółki i to on będzie rozdawał tam karty. Jak dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do resortu, liczebność rady nadzorczej ma zostać zmniejszona. A to oznacza, że redukcji ulegnie także liczba członków rady delegowanych przez pracowników – dziś załoga ma czterech przedstawicieli w dwunastoosobowym organie. To pierwszy krok do zmniejszenia ich roli w spółce. Spekuluje się, że gdy emocje na Śląsku już opadną, załoga może stracić swojego człowieka również w zarządzie firmy.
Historia konfliktu
Wyniszczający JSW strajk trwa już od piętnastu dni i przerodził się w prawdziwą bitwę: prezes Jarosław Zagórowski kontra liderzy związkowi. Coraz trudniej połapać się w fali oskarżeń płynących z obu stron tego konfliktu. – Sprawy zaszły już tak daleko, że nie ma szans na kompromis. Ktoś w tej walce musi polec – tak sytuację komentują pytani przez nas eksperci.
W państwowych spółkach węglowych działacze związkowi prezesów albo kochają, albo nienawidzą. Szefowie zarządów albo idą związkom na rękę we wszystkim, bo nie chcą być wywiezieni na taczce czy zamurowani w siedzibie firmy, albo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta